Firenze - La Colonna di San Zanobi e Duomo

środa, 19 października 2011

Londyńska uczta.

     Ucztą dla ducha można określić wizytę w British Museum. Obejrzałem zafascynowany starą miłość czyli kolekcję egipską z kamieniem z Rosetty Champolliona na czele, oraz pamiątki z Asyrii i Grecji. Wszędzie tłumy i do tego sporo rysujących swoje spostrzeżenia dzieci z nauczycielkami.

     Osobnym i zadziwiającym doświadczeniem było Muzeum i Biblioteka Wielkiej Loży Wolnomularzy Anglii udostępniona dla zwiedzających. Dostałem identyfikator z napisem dającym do zrozumienia, że jestem tam obcy. W tym kontekście zabawne wydały się wywody pewnej osoby, która kiedyś usiłowała przkonywać, że masoneria nie istnieje.

     Na koniec rundy po galeriach i muzeach Londynu było Tate British - Galeria sztuki nowoczesnej, która kojarzy mi się bardziej z buntem wobec tradycji niż z uprawianiem sztuki w klasycznym rozumieniu. To są inne cele, inne formy wyrazu i skala trudności np. przy stworzenia takich czerwonych kręgów na wystawionych płótnach. Myślę, że z czasem powinno to być inaczej kwalifikowane... Super było to, że w każdym z przybytków sztuki były tłumy i sporo młodzieży, a nawet dzieci z opiekunami, które rysowały swoje fascynacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz