Firenze - La Colonna di San Zanobi e Duomo

sobota, 3 września 2011

Niespodzianki i premiera.

     Niespodzianki są od wczoraj i dotyczą kontaktów, które się odnawiają, a które bardzo mile wspominam. Brakowało mi obecności tych osób i nagle sie odezwały. Co za radość, a nawet wzruszenie. Po wszystkich dzisiejszych Mszach udało mi się jeszcze dojechać na premierę Tristana i Izoldy do Florencji. Giorgio Mancini, główny reżyser, zaprosił mnie na poczęstunek po przedstawieniu. Porozmawiałem też chwilę z artystami z Hiszpanii i solistą włoskim z Hamburga. Temperatura, mimo wieczornej pory, po zachodzie słońca aż 34st.C! A wykonawcy po prostu bravi, bravissimi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz