Wspomnienia, myśli, wyobrażenia, sentymenty i emocje, odczuwane z krańców górzystych Regionu Toskanii, bliskich Florencji, ale i nie bardzo odległych od Bolonii. Sztuka życia w zgodzie. Dzieje się o wiele więcej czyli nie biografia i nie kronika.
Dziękuję! Czasem mgła tworzy jakby węża lub smoka :) Tu to tak wygląda jakby przemkną odrzutowiec wzdłuż zbocza. To są fascynujące widoki. Zgadzam się,że komunikacyjnie mgła utrudnia życie. Często muszę zmagać się z długimi odcinkami zamglonej drogi w górach. Nieraz nawigacja pomaga w ocenie odległości od zakrętu bo widać najwyżej kilka metrów przed maską.
Dziękuję za komentarz :) Na pewno najlepiej się modli i czyta w ojczystym języku. Natomiast jeśli chodzi o mnie to modlę się najczęściej po włosku z racji też posługi w Toskanii, a czytam najwięcej komentarzy w książkach i na portalach włoskich potem w języku niemieckim i angielskim. W czasie wolnym sporo zaglądam do polskiej literatury i taką w większości prezentuję. Niektóre książki są na pasku z boku i na dole (te na dole sa wszystkie po włosku) ale wiele jest tylko w poszczególnych postach. Blog jest dla mnie bardziej formą dzielenia się wrażeniami niż kroniką. Nie wszystko więc opisuję. Często też zamiast słów stosuję formę wizualną. Fotografia jest na pewno jednym z moich hobby.
Przepiekne zdjecie.... choc odkad mieszkam w Italii nie lubie mgly...okropnie utrudnia zycie...ale coz takie zycie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElzbieta
Dziękuję! Czasem mgła tworzy jakby węża lub smoka :) Tu to tak wygląda jakby przemkną odrzutowiec wzdłuż zbocza. To są fascynujące widoki. Zgadzam się,że komunikacyjnie mgła utrudnia życie. Często muszę zmagać się z długimi odcinkami zamglonej drogi w górach. Nieraz nawigacja pomaga w ocenie odległości od zakrętu bo widać najwyżej kilka metrów przed maską.
UsuńZagladajac z ciekawosci w "tutejsze" ksiazki naszla mnie taka refleksja.... ze najlepiej sie modli i czyta w ojczystym jezyku...
OdpowiedzUsuńElzbieta
Dziękuję za komentarz :) Na pewno najlepiej się modli i czyta w ojczystym języku. Natomiast jeśli chodzi o mnie to modlę się najczęściej po włosku z racji też posługi w Toskanii, a czytam najwięcej komentarzy w książkach i na portalach włoskich potem w języku niemieckim i angielskim. W czasie wolnym sporo zaglądam do polskiej literatury i taką w większości prezentuję. Niektóre książki są na pasku z boku i na dole (te na dole sa wszystkie po włosku) ale wiele jest tylko w poszczególnych postach. Blog jest dla mnie bardziej formą dzielenia się wrażeniami niż kroniką. Nie wszystko więc opisuję. Często też zamiast słów stosuję formę wizualną. Fotografia jest na pewno jednym z moich hobby.
Usuń