Ta przyjaźń do Florencji znajduje swój wyraz w grupie Amici degli Uffizi. Udałem się do Galerii aby przedłużyć ważność karty członkowskiej. Tłumy jak w środku lata. Przy okazji jeszcze raz obejrzałem mniejszą wystawę Alchimia e L'Arti, a potem poszedłem obok do Museo Gallileo z którego zdjęcia tworzą powyższy collage. Miejsce trochę jak Centra Nauki w Europie, a trochę jak muzum techniki. Tu oczywiście z florenckim kontekstem Granducato, Galileuszem, Amerigo Vespuccim i zamiłowaniami książąt do postępu cywilizacyjnego. Natrafiłem na sporą ilość zwiedzających Hiszpanów. Dodatkowo był więc trening językowy. Na koniec wielką frajdę sprawiła możliwość aktywnego używania niektórych urządzeń z przeszłości i zastosowania wiedzy z fizyki. Wyzwoliło to radość dziecka nie tylko u dzieci :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz