Na zakończenie pięknej niedzieli byłem we Florencji na kolacji w ulubionej tawernie przy Borgo Ognissanti i potem w Teatrze operowym Maggio Fiorentino. Wystawiano gościnnie, przy pełnej sali, "Dziadka do orzechów" Piotra Czajkowskiego. Przedstawienie baśniowe, romantyczne, pięknie zagrane przez zespół baletowy Opery z Kijowa i owacyjnie przyjęte. Dla mnie dodatkowo było to wydarzenie sentymentalne ponieważ kilkanaście lat temu byłem w Kijowie właśnie na tym przedstawieniu. Droga do Florencji, przez rezerwat, okazała się pełna wiatrołomów ale już całkowicie przejezdna a powalone przez wichurę ogromne drzewa pocięte na poboczu. We Florencji ciągle dość ciepło w porównaniu z górskim przymrozkiem. Pojutrze stolica Toskanii otwiera podwoje nowej opery!
Kliknij: Dziadek do Orzechów, Taniec Wieszczki Cukrowej, z obrazkami równie baśniowymi co muzyka...
Dopiero wczoraj odkryłem tego bloga (ten blog?) - dla mnie bomba! Zwięzłość wypowiedzi, sama esencja - to lubię. Niektórych rzeczy sam bym krócej nie napisał :)
OdpowiedzUsuńT.B.
Dziękuję za recenzję! Myślę, że zwięzłość wynika, że autor jest facetem :) A skąd odwiedziny?
OdpowiedzUsuńSkąd geograficznie, to z Poznania (nie wdając się w szczegóły, bo nazwa wsi przylegającej do Poznania nic by chyba nie powiedziała).
OdpowiedzUsuńA skąd tutaj, to z forum niejakiej Malgotoski :)
Wertując stare wiadomości natknąłem się na zaproszenie tutaj.
T.B.
PS
OdpowiedzUsuńNie działa od razu przycisk "Opublikuj". Trzeba przejść przez "Podgląd", a na to może nie każdy wpadnie.