Firenze - La Colonna di San Zanobi e Duomo

wtorek, 11 października 2011

Wyraźne ocieplenie.

     Noc była po dawnemu ciepła. Powrót lata. W dzień aż 24st! Powrót też do różnych rozliczeń i rachunków. Przy okazji zderzenie z meandrami ludzkiego myślenia i kombinowania, które zawsze jakoś ulega obnażeniu wbrew woli kombinujących. Jest w tym coś ewangelicznego, że to co ukryte będzie głoszone na dachach. Na koniec były odwiedziny basenu dla dbałości o kondycję ciała a trochę też i ducha. Pierwszy raz przeżyłem awarię prądu na pływalni. Ciekawe wrażenie ciemności w wodzie :) Niepewność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz