Sobota z kolorowymi liśćmi. Są już zdecydowanie żółte barwy na lipach. Tuż przed świtem udałem się do kościoła i kiedy byłem już na placu przed, w szarówce odchodzącej ciemności zauważyłem, że ktoś nadchodzi z dołu, od strony baru. Tym kimś truchtającym dzielnie okazał się czarny osiołek mieszkających w pobliżu elfów czyli dzieci kwiatów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz