Spotkanie z kobietą pochodzącą z Ukrainy pełne serdeczności i swojskiego klimatu. Podeszła po porannej Mszy św. Powitanie takie wschodniopiękne, ciepłe. Ożyły moje wspomnienia, wrażenia pełne sentymentu, z pobytów na parafii w Doniecku u ks.Jarka. Znamy się z tą panią od paru lat bo ona co jakiś czas podejmuje się opieki nad jedną ze starszek w miejscowości. Opowiadała o pielgrzymce do Matki Bożej poza Włochy, o radosnym świętowaniu tegorocznego prezbiteratu w Pistoi. Mieliśmy w tym roku jednego nowego księdza wyświęconego, który ukończyl tutejsze seminarium diecezjalne. Ioan Marius pochodzi z Rumunii i widać bardzo dobrze wpisał się w pracę grupy śpiewającej, chóru, do którego należy także wspomniana opiekunka, jak mówi się tutaj: badante. Mówiła mi o neoprezbiterze z szacunkiem i facynacją. A Ewangelia dziś taka misyjna i konkretna jesli chodzi o zadania świadka, apostoła: uzdrawiać, wskrzeszać umarłych (!), wypędzać demony. Ciekawe, że Pan dał do tego taką ilustrację w postaci spotkania.
Znowu zakwitła, też wschodniaczka: Czarnuszka damasceńska :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz