Zadziwiająca lektura o miłości, czystości intencji, szczerości, życiu pełnym artyzmu i to wszystko, jakby jeszcze było mało,
w pięknym Paryżu tuż obok St.Sulpice, w towarzystwie niewidomej staruszki. Niesamowite, prowokacyjne, zadziwiające, czasem wstydliwe (przynajmniej dla mnie). Malarz, Amerykanin, którego historia często mnie wzruszała. "Spóźnieni kochankowie", W.Wharton'a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz