Zestawienie koronek i Formuły 1 wydaje się niedorzeczne, ale jest coś co łączy oba piękne zjawiska. Tym wspólnym elementem jest Walencja. Po odwiedzeniu miasta poszukuję ciekawostek z historii i współczesności miejsca.
U nas włoskie upały. Właściwie typowe zjawisko dla rozpoczynającego się lata. Kiedyś pewnie więcej takich kanikuł było w sierpniu, ale jesteśmy świadkami przesunięć w pogodzie.
W jednym z kościołów ludzie śpiewali dziś bez organisty, jak zwykle ktoś zaczynał a inni podejmowali melodię. Pewna prowodyrka słabo słyszy i idzie własną tonacją, a do tego ma donośny, dominujący głos. Nie fałszuje, trzyma się swej tonacji, mimo że reszta zaczęła zupełnie inaczej. Zabawne są zmagania wspólnoty i próby dostosowania się by uniknąć fałszowania i kakofonii. Trochę trwa zanim ustali się równowaga, ale zawsze do niej dochodzi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz