Wspomnienia, myśli, wyobrażenia, sentymenty i emocje, odczuwane z krańców górzystych Regionu Toskanii, bliskich Florencji, ale i nie bardzo odległych od Bolonii. Sztuka życia w zgodzie. Dzieje się o wiele więcej czyli nie biografia i nie kronika.
piątek, 29 czerwca 2012
"Cmentarz w Pradze"
Towarzyszy mi w zajęciach wykonywanych w domu, książka Umberto Eco, Cmentarz w Pradze. Pierwsze wrażenie niezbyt korzystne, jakby sie było świadkiem trudnych wyznań z kozetki psychoanalityka. Wreszcie coś o zdobywaniu Królestwa Neapolu i zakulisach akcji Garibaldiego ożywiło akcję i klimaty książki będącej wcześniej mrocznym opisem psychiki pewnego człowieka dzielącego się z czytelnikiem myślami rozdwojonej jaźni, swoją karierą, stereotypami negatywnymi o narodowościach, grupach społecznych z nieodłącznie i kultowo wyznawaną awersją do katolicyzmu, jezuitów, Żydów, masonów itp. Jest na kartach jakaś atmosfera napięcia emanująca od narratora. Trzeba sporo cierpliwości aby przedrzeć sie przez nurzące obsesyjnymi wypowiedziami zwierzenia. I do tego te kulinaria, trochę jak na współczesnych blogach o aspiracjach przewodników... Może to dla wzbogacenia, ale dla mnie jakoś ostatnio zbyt dużo przepisów w sieci. Fascynująca wiedza i opis środowisk, dążeń poszczególnych grup społecznych. Można poczuć zakulisy i "smak" epoki. Są poloniki, wtręty o Chopinie, Krakowie, Warszawie. Powieść określana jest w recenzjach jako sensacyjna, szpiegowska i historyczna z realiami XIXw, a jednak mnie się wydaje podobna do gotyckich dzieł Edgara Allana Poe. To są pierwsze wrażenia. Zobacze co będzie dalej :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz