Pogoda cudna, na wysokim poziomie nasłonecznienia. Zmęczenie też na wysokim poziomie. Po obowiązkowej służbie zamiast na spacer uciąłem sobie małą drzemkę, a potem postanowiłem i zrealizowałem lekturę książki "Diabeł ubiera się u Prady". Jedna z książek, którą żal skończyć. Odnalazłem w niej pewne motywy autobiograficzne z tym, że bohaterka miała rok próby, a w moim życiorysie były to trzy lata. Niektórzy domyślają się o czym piszę...
Film, z ulubioną Meryl Streep, już widziałem wcześniej ale mam chęć jeszcze raz zobaczyć. Czytając miałem w wyobraźni twarze aktorów z filmu. I książka i film są dla mnie super!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz