Wreszcie, wczoraj udało się dojechać na czas do Wieczernika przy Via Faenza we Florencji. Zamykają w południe, więc musiałem się śpieszyc. Mówi się o nim Cenacolo di Foligno. Mieści się w dawnym klasztorze tercjarek franciszkańskich św.Onufrego. Ile tych zgromadzeń kiedyś było w mieście! Pewnie została tylko część pamiątek po nich. To miejsce strzegł jakiś starszy pan, z kategorycznym podejściem do wizytatora :) Refektarz zastałem pełen obrazów. Na starych fotografiach w gablotach widać, że kiedyś było o wiele więcej dzieł. Istna galeria. Na końcu długiej sali stanąłem przed Ostatnią Wieczerzą, dla mnie: pastelową, pełną światła i delikatności, ze św. Janem śpiącym na dłoni Jezusa w pozie pełnej bezgranicznej ufności, jak małe dziecko. Wszyscy Apostołowie pełni łagodności na twarzach, o falujących włosach i delikatnych rysach. Przez wiele lat uważano, że autorem obrazu jest Raffaello. Dziś zdecydowanie fresk przypisuje się Perugino. Postać autora ciekawa, nie zawsze akceptowana przez florentczyków. Jedno z jego dzieł, wykonane do bazyliki Ss.Annunziata, nie spotkało się z przychylnym przyjęciem i zostało zdemontowane. Artysta w związku z tym wydarzeniem wyjechał z Florencji...
Za oknem domu w górach dominuje dziś jazgot pił elektrycznych. Wiosenne prace porządkowe. Przycinają aleje lipową. Dźwięk wciska się wszędzie. Pazienza! (Cierpliwości!) Dyskomfort kompensuje pogoda, jak z obrazka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz