Trzeba się przyzwyczaić do braku obecności pieska w domu. Powie ktoś, że to tylko zwierzę, ale ta nieobecność po kilku latach wymaga przyzwyczajenia. Nagle rano nie wychodzi sie na spacer. Zmiana rytmu życia też przypomina o ubytku. Został kot, ktory teraz regularnie buszuje po okolicy ale na posiłki zjawia sie niezawodnie i mruczy.
Dziś błogosławię domy w parafii dojazdowej, na skraju rezerwatu. Potem są dwie Msze św. Ludzi mnóstwo na wakacjach. Pogoda do tego upalna.
"God turns clouds inside out to make fluffy beds for the dogs in Dog Heaven, and when they are tired from running and barking and eating ham-sandwich biscuits, the dogs find a cloud bed for sleeping. God watches over each one of them. And there are no bad dreams."
OdpowiedzUsuń