Sennie, mglisto i co chwila ulewnie. Aura sprzyja lekturze i docenieniu ciepła domowego. :)
Zwróciłem uwagę na niezwykłą kobietę jaką była w XVIIw. donna Olimpia Maidalchini-Pamfilj 1591-1657. Bardziej niż męża preferowała towarzystwo papieża Innocentego X, z rodu Pamfilj. Jej wpływy były tak duże, że międzynarodowe delegacje przybywające do Rzymu uwzględniały to w programie dyplomatycznym. Przezywano ją Pimpaccia. Istnieje legenda, która mówi o tajemniczym widmie, płonącym powozie Olimpii, który kończył szaleńczy bieg ulicami Rzymu staczając się i znikając w wodach Tybru przy Ponte Sisto. A miało się to dziać 7 stycznia, w rocznicę śmierci papieża Innocentego X.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz