Wspomnienia, myśli, wyobrażenia, sentymenty i emocje, odczuwane z krańców górzystych Regionu Toskanii, bliskich Florencji, ale i nie bardzo odległych od Bolonii. Sztuka życia w zgodzie. Dzieje się o wiele więcej czyli nie biografia i nie kronika.
sobota, 20 października 2012
Spowiedź sobotnia.
W czasie południowego dyżuru w kościele oczekiwałem na ewentualnych penitentów. Sakrament pokuty i pojednania nie jest specjalnie oblegany, ale zdarzają się korzystający. Myślałem o paradoksie św.Jana Vianney, o którym dziś czytałem w książce Francisa Trochu, Proboszcz z Ars. Kiedy otrzymał już święcenia kapłańskie, ten tytan słuchania spowiedzi, miał na początku limit w pełnieniu posługi kapłańskiej. Mógł wszystko z wyjątkiem spowiadania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz