Sława Ogrodu Irysów we Florencji rozszerza się od 1959 roku. Czekałem na odpowiedni moment, tzn. na czas otwarcia skoordynowany z corocznym kwitnieniem kolekcji kwiatów. Wejście do ogrodu znalazłem we wschodniej częsci panoramicznego Placu Miechelangiolo proponującego zwiedzającym Florencje zapierający dech widok z góry, na miasto. Może dlatego tak łatwo przeoczyłem przez parę lat skromną furtkę we wschodniej części, która otwiera bajkowy świat pełen irysów wśród oliwnego gaju, maków, lilii wodnych, róż i innych cudów kwitnących w tych dniach. Po obejrzeniu uważam, że jeśli ktoś przyjedzie ze mną w okolicę, miedzy 25 kwietnia a 20 maja to koniecznie będzie zapraszany do wstąpienia do ogrodu. Florencja - miasto kwiatów, znajduje tutaj wymowną ilustrację. Publika, też ciekawa, nie tylko kwiaty. Miło było posłuchać i wymienić opinie z gośćmi z Ameryki Południowej czy Irlandii :) Na koniec włoscy miłośnicy irysów, społecznie opiekujący się ogrodem w specjalnie założonym stowarzyszeniu, oferowali sadzonki i fachowe porady ogrodnicze. Skorzystałem z jednego i drugiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz