Wspomnienia, myśli, wyobrażenia, sentymenty i emocje, odczuwane z krańców górzystych Regionu Toskanii, bliskich Florencji, ale i nie bardzo odległych od Bolonii. Sztuka życia w zgodzie. Dzieje się o wiele więcej czyli nie biografia i nie kronika.
środa, 7 września 2011
Wspólne śniadanie.
Jest taka tradycja, że w niektóre dni idziemy do baru po Mszy św. na wspólne śniadanie. Wczoraj też był poczęstunek - podwieczorek, w sąsiedniej miejscowości, gdzie mieści się centrum sportowe. Z racji strajku generalnego albo zmiany sezonu zamknięty. W aptece spotkałem za to właściciela, syna polskiego oficera, który po wyzwoleniu Bolonii na stałe osiadł w Italii i ożenił się z Włoszką. Miło było każdego dnia spotkać się i pogadać, pobyć razem. W przyrodzie widać zmiany. Pomimo ciepła jaskółki sejmikowały przed odlotem na południe. Zleciały się ich setki krążąc z głośnym ćwierkaniem nad ambulatorium i pocztą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz