Ostatni dzień, który w pełni mogłem poświęcić na zwiedzanie. Radość odkrywania miasta według własnego klucza. Na początku wyprawa do kaplicy Cudownego Medalika, która okazała się zamknięta na 3 tygodnie. Pomodliłem sie pod drzwiami klasztoru.
Stamtąd przejechałem linią metra do Ogrodu Luksemburskiego gdzie w tzw. Małym Luksemburgu zorganizowano ekspozycję pt.: Renesans i Sen. Słowo "Rève" może oznaczać również: zaśnięcie śmierci, marzenie, fantazję... Różne aspekty pokazano na przedstawionych dziełach renesansowych sprowadzonych z Florencji, Madrytu, Waszyngtonu, Drezna, Berlina itd. Wśród mistrzów był: El Greco, Bronzino, Sansovino, Veronese, Bosch, były też starodruki myślicieli epoki np. Marcello Ficino. Podobało mi się, że tłumy zwiedzających wnikliwie czytały przygotowane komentarze. Trafiłem na ostatnie dni wystawy. Wyczuwało się atmosferę świąteczną. Super doświadczenie. A do tego oprawa w postaci ogrodów przypominających trochę Florencję z podobnymi fontannami w Ogrodach Boboli a trochę nasze Łazienki Królewskie...
W Dzielnicy Łacińskiej zaszedłem w stronę zdekonsakrowanego kościoła patronki Paryża Św.Genowefy, której świątynie zagarniętą przez rewolucję nazwano Panteonem. Dla mnie wnętrze robi negatywne wrażenie bluźnierczej profanacji przez postawienie na ołtarzu i wokół niego symbolów rewolucyjnych i świeckich. Kult Boga zastąpiony kultem człowieka i dokumentów wprowadzonych przemocą. Smutne to wszystko i hasła same w sobie pozytywne brzmią w tym kontekście jak kpina.
Obok jest inny kościół Saint Etienne du Mont. Renesansowe cacko jako skarb przechowuje relikwie Św.Genowefy. Architektura koronkowa zachwyca finezją.
Całkiem blisko stamtąd do Sorbony i Muzeum Wieków Średnich i Cluny gdzie również zaszedłem. W takich miejscach jakbym przenosił się w czasie i zyskiwał inspirację do moich poszukiwań kulturowych, historycznych i duchowych. Często świat religijny tamtej epoki, wyrażony w dziełach sztuki, daje mi wiele inspiracji, przemyśleń i okazji do pogłębienia.
Na koniec spacer w kierunku Bulwaru St-Michel i Notre Dame. Uderzyło mnie jak wiele pięknych kościołów w Paryżu ma nie dokończone wieże. Wcześniej wydawało mi się, że budowle są wykończone architektonicznie, że tak ma już być, a jednak tak nie jest. Może stan taki spowodowany jest przejęciem obiektów przez Państwo Francuskie? Państwo przeważnie cierpi na deficyt środków...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz