Zachwycił mnie film z Sophią Loren. Powstał dawno, w 1984 roku. Nosił różne tytuły a po polsku: Aurora, tak jak główna bohaterka. Opowiada o samotnej matce zbierającej kasę na operację dla niewidomego synka. Pieniądze są darowiznami od byłych amantów, którzy są potencjalnymi ojcami dziecka. Sophia Loren jest jak zwykle kobietą z klasą nawet jeśli gra służącą o swobodnych obyczajach. Tak było i tutaj. Ile w tym filmie ciekawych dialogów, troski, dobroci a jakie plenery! Syn filmowy jest wspaniale zagrany przez prawdziwego syna aktorki, Edoardo Ponti. Po latach z chłopca stał się wielkim producentem i pisarzem. Razem z naszym kompozytorem Zbigniewem Preisnerem stworzyli współczesne dzieło operowe Requiem dla mojego przyjaciela...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz