Tym razem dominującym językiem w różnych miejscach Florencji był niemiecki. Sympatyczne są reakcje gdy turyści odkrywają, że mogą się domówić w swoim języku. Trochę tak, jakby się było jednym z nich. Chcę zachować takie skojarzenia z niemieckością... Podobnie miłe są dla mnie wspomnienia z parafii w Ostfriesland i ze szkoły średniej w Szczecinie, gdzie pani profesor o bardzo wysokim poziomie osobistym, przekazywała nam znajomość języka, dla niej własnego. Różne mogą być oblicza tej samej kultury. A może po prostu czas i miejsce stwarzają okazję by poznać różne edycje danej narodowości? Zawsze sobie myślę, że błędy, grzechy, prymitywizm jest w każdym narodzie i w każdym budzi zniesmaczenie... Do Florencji ściągają ci, których interesuje historia renesansu, sztuka, niepowtarzalny klimat miasta. Już samo to powoduje, że można tu spotkać bratnią duszą z różnych stron świata. Italia w stolicy Toskanii staje się miejscem szczególnego przebywania, fascynacji, świętowania i odpoczynku w doborowym towarzystwie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz