Podchodzę z pietyzmem do daty za którą się kryją ofiary na rzecz niepodległej Polski. Gloria Victis!
Dziś po dwóch Mszach św. "tylko" 30 domów do odwiedzenia z acqua santa. Taka górska prawdziwa wieś na trasie z kozami, a nawet z osiołkiem o imieniu: Pepito :) Ludzie jacyś wzruszający dobrocią. Jedna pani straciła męża wiele lat temu i jak opowiadała mi o nim to tak strasznie zaczęła płakać, że aż serce ściskało. A mówią, że czas leczy rany. Może są takie, że trzeba bardzo dużo tego leku...
Myślami wracam często do Powstania i Warszawy. Jestem dumny, że mam znajomych Powstańców. Dzwoniłem do nich z Ziemi Włoskiej...
A ja ciesze sie ,ze pamiec tamtych dni jest ciagle przypominana, ze sa tacy ktorzy ciagle sie o nia troszcza. E.
OdpowiedzUsuń