Właśnie przeczytałem. Co mogę powiedzieć w kilku słowach? Slynny autor, przykład klasyki literatury, to na pewno. Intrygująca narracja, pisana z florenckiego dystansu o Rosjanach wyższych sfer, odległa także mentalnościowo od polskiego postrzegania świata, odbicie ducha narodu, świetnie przeczytana przez Wojciecha Pszoniaka. Główna postać, określana w tytułowy sposób, jest dobrym, wrażliwym, biorącym za prawdę to co do niego mówią, człowiekiem. Jakie to bliskie... Powieść Fiodora Dostojewskiego, Idiota.
W mojej rodzinnej parafii dziś odpust. Narodziny Św.Jana Chrzciciela. Patrzę z dystansu Toskanii na swojskie realia. Odległość mobilizuje mnie do przemyśleń, oczyszcza, wzmacnia poczucie przynależności...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz