Nie ma mrozu, ale jest jakaś wielka zmiana w atmosferze miejsca. Góry prawie bez liści, choć są jeszcze bogate kolorami zbocza, późny wschód poranka, mgły przepuszczające pasmami promienie słońca i przewalające się po przełęczach. Tak jakoś uroczyście... zimowo, choć bez śniegu, nawet bez przesady mistycznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz