Sianokosy

        Sianokosy i nowe grzybobranie. Wieczorem czyszcze i suszę zebrane grzyby. Podobno nazwa podgrzybki już wycofana...

Piotra i Pawła

       "Nach den Peter und Paul sind die Priester faul" Powiedzenie, które wspominam z praktyki kleryckiej w Niemczech :) Rzeczywiście tempo znacznie mniejsze...

Immacolato Cuore della BVM

       Z okazji święta Niepokalanego Serca Maryji mieliśmy w kościele koncert 30-osobowego chóru z Prato. Z przyjemnością słuchałem interpretacji godnej najlepszej sali koncertowej.

Najświętsze Serce Boże

       Uroczystość Bożej Miłości pełnej Serca Pana, Dobroci, Łagodności, Miłosierdzia wobec naszych grzechów. Kwadrans przed południem otrzymałem przez telefon informację z zapytaniem o możliwość pobłogosławienia pogrzebu bezpośrednio na cmentarzu. Na moje pytanie o termin okazało się, że przybędą za dwie godziny... Na szczęście mogę i na pewno pojadę.

Od Historii koloru do ... Historii brudu :)

       Natrafiłem na obie książki i obie mi się bardzo spodobały. Pomogło mi w wyszukiwaniu polskie Ceneo w internecie. Fascynująca technika i ciekawe tytuły! Recenzje też zachecające.

Tempesta

       Pioruny i ulewa. Jest do załatwienia parę spraw na dole. W kościele przymiarki do remontu dachu. Udało mi się skorzystać z sakramentu pokuty. Remont ducha :)

Confusione na Św.Jana.

       Confusione czyli zamieszanie z prądem w tle. No cóż trzeba się starać zawsze wyjaśnić sprawę. Trochę stres z powodu wprowadzenia w błąd, a trochę własnej naiwności, uśpionej czujności. Trzeba uważać bo instytucje też wpuszczają w maliny.
      Dziś obchody Narodzenia Św.Jana Chrzciciela. W rodzinnych stronach święto patronalne. W środowisku okultystycznym dzień szczególnej aktywności, więc trzeba ze strony wierzących więcej modlitwy, oddania Jezusowi Chrystusowi, Matce Najświętszej i św.Janowi Chrzcicielowi.

Relax po

       Po uroczystościach relaks. Miłe spotkanie u sąsiadów, a potem nieco pływania na basenie. Upał nieznośny. Bywało goręcej, ale 32st. przy dużej wilgotności powoduje, że trudno się skupić na czymkolwiek.

Corpo e Sangue di Cristo

       Niedziela z dojazdami, w tym ciągle trzeba maszerować piechotą przez osuwisko do najwyżej polożonego kościoła. Po południu, już na miejscu, uroczysta Msza św. i procesja, nieco krótsza ale na dystansie około półtora kilometra przy upale łagodzonym delikatnym podmuchem wiatru. Wysiłek ale jak pięknie!

 

Sobota z adoracją

       Dziś kontynuacja adoracji z jutrznią na początek i nieszporami przed wieczorną Mszą św. Oprócz tego zwykłe obowiązki i sprzątanie okolicy przed procesją niedzielną.

Quarantore

       Adoracja 40-godzinna. Zaczynamy od wspólnych, uroczystych laudesów. Przygotowanie do Bożego Ciała.

Pusto

       Po wyjeździe odczuwam brak osoby. Jeszcze jakiś czas pozostaje wrażenie, że jest gdzieś blisko. Miłe odwiedziny są i dla mnie odpoczynkiem i jakby urlopem.

Spacer po górach

        Ostatni dzień pobytu gościa przeznaczyliśmy na spacer górskim szlakiem. Nie było nikogo. Morze zieleni, śpiew ptaków i cichy szum potoku. Domki i mulatiera pomiędzy nimi świadczyły, że teren był zamieszkany. Teraz ożywienie następuje w wakacje, zwłaszcza sierpniowe.
Po południu transfer do Bolonii na lotnisko. Tym razem pociągiem.

Plaża i Piza

       Najpierw opalanie a potem podziwianie pobliskiego Campo dei Miracoli z Krzywą Wieżą na czele. Natrafiliśmy z gościem, na polski akcent na polu pełnym cudów: wystawa rzeźby słynnego Mitoraja. Tematem wystawy: Angeli.  Pasuje jakby zawsze tam była :)

Zwiedzanie Florencji

       W wesołej atmosferze i deszczu jedziemy z gościem do Florencji. Na dole niespodziewanie dużo samochodów. Właśnie trwają jakieś targi. Wynagrodzeniem poprawa pogody. Jest nawet odrobinę słońca. Zwiedzamy wystawę Pontormo i Rosso Fiorentino w Palazzo Strozzi, pijemy kawę u Paszkowskiego, spacerujemy Ponte Vecchio itp. Obiad w mojej ulubionej Osterii. Nie zawiodła, jadło pyszne!

Przyjazd

       Po zajęciach typowo niedzielnych jadę do Bolonii na lotnisko. Odbieram drogiego przyjaciela. Nie widzieliśmy sie 9 lat! Co za emocje :) Po drodze odkrywam, że otwarto kilka kilometrów nowej obwodnicy. Przyśpieszona podróż w stronę BLQ.

Zwyczajnie

       Z jednej strony zwyczajnie, ale sobota jakby bogatsza w obecność przyjezdnych. Seconda casa, dom po rodzicach czy dziadkach, przydatny by odetchnąć w górach, po całym tygodniu. Pogoda dziwnie chłodna i deszczowa w tym roku.

Św.Antoniego

       U nas wiele osób modli się za wstawiennictwem św.Antoniego. Zapalają świecę przed bocznym ołtarzem z jego wizerunkiem. Wieczorem jadę do sąsiedniej parafii słuchać spowiedzi przed bierzmowaniem.

Przygotowania

       Ostatnie zakupy przed przyjazdem gości. Powoli i z radością ogarniam chałupę :)

Odprężenie

      Upał a może tempo ostatnich dni? Nastawiłem budzik i... nic nie słyszałem. Spałem dalej. Pewnie była taka potrzeba organizmu. Na szczęście nigdzie się nie spóźniłem :)
       Natrafiłem na ciekawe zdanie bispupa Atanzego Schneidera: "Eucharystia jest jest sercem Kościoła, a gdy serce jest słabe to i Kościół jest słaby..." No tak, właściwie nic dodać nic ująć. Święta prawda.  

Trochę relaksu

       Po intensywnych dniach dziś dolce farniente :) Dużo popływałem w basenie. Wieczorem przyjemne zmęczenie mięśni...

Zielone Święta - Pentecoste

       Pięćdziesiątnica. Zesłanie Ducha Świętego gdy Chrystus został uwielbiony. Czas Paschalny licząc od początku Wielkiego Postu może być medytacją nad trzema funadamentami wiary. W tym roku dostrzegłem jakoś bardziej osobiście taką sekwencję: Krzyż - czas próby wiary, Zmartwychwstanie - czas mocnej nadziei na wieczność, Zesłanie Ducha - czas przemiany i dobroci serca. Trzy faktory ze szkoły życia w wierze.

Jubileusz

     Msza sobotnia, wigilijna z Pięćdziesiątnicy i jubileusz 50 lat małżeństwa :)

Podróż powrotna.

       Powrót zawsze mnie wzrusza. Pomogło miłe towarzystwo i rozmowa w autobusie. Nie wiadomo kiedy czas minął i już Berlin-Tegel. Przelot spokojny drzemiąc. Moja ulubiona Bolonia przywitała mnie cudnym słońcem i temperaturą 36 stopni w cieniu :) Pachnie jaśminami. Prawdziwie włoskie klimaty! W drodze do domu załatwiam sprawunki. Potem trzeba podlać omdlałe rośliny ogrodowe...

Mała operacja.

       Najpierw żmudna naprawa jednego zęba, a potem implant w miejsce innego. Szybko, sprawnie i niemal bezboleśnie. Jestem bardzo zadowolony. Co za kompetencja i delikatność! Teraz trzeba poczekać aby się wszystko zagoiło.

Jubileusz w Szczecinie

       Myślę, że ta wersja jubileuszu kapłaństwa z najbliższymi, w rodzinnej parafii wzruszyla mnie najbardziej. Po Mszy św. i Koronce do Miłosierdzia Bożego uroczysty obiad w restauracji, nomen omen: Toscana :)

Konsultacja

       Przymierzam się do zabiegu stomatologicznego. Najpierw konsultacja i zdjęcie szczęki. Fascynuje mnie nowoczesność gabinetu dalej posunięta od tej, którą widziałem we Florencji. Zdjęcie rtg dostałem także na email, do własnego archiwum :)

Podróż

      Wyruszam w drogę do domu rodzinnego. Trochę autem, trochę samolotem a potem autobusem. Wszystko zagrało szczęśliwie i wieczorem jestem u mamy.

Wniebowstąpienie Pańskie

      Tradycyjnie obchodzimy uroczystość Wniebowstąpienia w małym oratorium na górze, gdzie jest namalowana scena z tego wydarzenia. Bardzo lubię to miejsce i ten sposób świętowania.