"Zadaniem aktualnym nowoczesnej sztuki jest wprowadzanie chaosu do świata porządku" - Theodor Wiesengrund-Adorno (1903-69), związany był ze środowiskiem naukowym Frankfurtu nad Menem, jeden z najwybitniejszych filozofów XXw., znawca sztuki, muzykolog. Zwolennik radykalnej deteologizacji sztuki, absolutnego zerwania z tym co boskie, sekularyzacji, wg niego, koniecznej do rozwoju sztuki. Zastanawiające jest jak przedstawiciele takiej modernistycznej sztuki mają projektować kościoły i ich wyposażenie? Niestety czynią to. Konsekwencje doświadczamy w nowoczesnych świątyniach dziwnie pozbawionych ducha i klimatu sacrum.
A wracając do poglądów nowoczesnej ideologii to zamiast osoby tworzącej i podporządkowanej kulturze zalecana jest dyktatura popędu. Osoba, jako przedmiot analiz, zostaje odrzucona. Strategia awangardowego myślenia o "czymś", a nie o "kimś" wywodzi się od Junga i Freuda, ale też i myśli filozoficznej Marxa i Engelsa. Może rasowy filozof dodałby wiele, ale myślę że ktoś o przeciętnej znajomości współczesnej myśli nie błądzi zestawiając powyższe faktory.
Na przykład jeden z kościołów florenckich...
Czy stąd biorą się te masakryczne budowle zwane kościołami, w których człowiek tak źle się czuje? Nie zastanawiałam się nad tym nigdy, ale nie przyszłoby mi do głowy powierzenie projektu kościoła osobie nie wierzącej. To tak, jakby takiemu człowiekowi zlecić namalowanie ikony.
OdpowiedzUsuńNowoczesne kościoły powstają właśnie wg założeń modernizmu albo tzw. sztuki ponowoczesnej. Trudno odkrywać ducha w budowlach które realizują filozofię wyzucia z sacrum. W centrum jest człowiek. Zgadzam się, że jest w tym co się dzieje paradoks braku wiary...
OdpowiedzUsuń