Wspomnienia, myśli, wyobrażenia, sentymenty i emocje, odczuwane z krańców górzystych Regionu Toskanii, bliskich Florencji, ale i nie bardzo odległych od Bolonii. Sztuka życia w zgodzie. Dzieje się o wiele więcej czyli nie biografia i nie kronika.
wtorek, 30 września 2014
Madryt we Florencji czyli Picasso w Palazzo Strozzi.
Obejrzałem kolekcję obrazów i dzieł sztuki nie tylko Pablo Picasso, ale także innych artystów hiszpańskiego modernizmu. Wszystkie eksponaty wypożyczono z Galerii Reina Sofia w Madrycie. Spacer po Florencji do Palazzo Strozzi oznaczał odprężenie po zwykłych i formalnych sprawach do załatwienia w banku, sklepie, aptece na poczcie, takie antidotum na codzienność... Zaczynam doceniać a nawet smakować sztukę współczesną. Może odnajduję w niej cząstkę własnych emocji, wrażeń, podobieństwa w odbiorze rzeczywistości? Styl wystaw, akurat w tym miejscu, inspiruje mnie stawianymi pytaniami i komentarzami. Widziałem prezentowane dzieła w Reina Sofia w Madrycie. Tutaj, te same obrazy odbieram inaczej. One wpływają na mój odbiór świata, ale i otaczający je świat, Florencja, także wpływa na moją percepcję sztuki.
poniedziałek, 29 września 2014
niedziela, 28 września 2014
Opera di Firenze - Il Campiello
Il Campiello czyli Placyk w dialekcie weneckim :) Opera co się zowie! Pełna klimatu, romantycznej melodii i scenografii. Aż dziwne, że tak mało znana! Autor Hermann Ferrero Lupi, pochodzenia niemieckiego, wychował się w Wenecji.
sobota, 27 września 2014
Quattro Tempora
Po polsku nazywały się Suche Dni ponieważ wiązano je z postem i z dziękczynieniem. W przypadku tych wrześniowych obejmowały środę, piątek i sobotę po III niedzieli września, po Podwyższeniu Krzyża Świętego. Dziękowano za zbiory wina i proszono za rozpoczynających naukę.
piątek, 26 września 2014
czwartek, 25 września 2014
Matrimonium ad morganaticam.
Odkryłem w Parmie określenie: "małżeństwo morganatyczne", które oznacza małżeństwo osoby pretendującej do tronu królewskiego z partnerem niższego stanu, który z góry wie, że nie będzie mógł rościć pretensji do korony, do tytułu i do dziedziczenia. Taki związek zawarła Maria Luisa von Habsburg z generałem Neipperg. Zdarzenie ilustrowały pamiątki zgromadzone w Museo Glauco Lombardi. Zbiory oraz wnętrza pałacowe wprowadziły mnie w atmosferę salonu i osobistości XIX wieku.
środa, 24 września 2014
wtorek, 23 września 2014
poniedziałek, 22 września 2014
niedziela, 21 września 2014
sobota, 20 września 2014
piątek, 19 września 2014
czwartek, 18 września 2014
środa, 17 września 2014
Poezja zachodu w 75 Rocznicę.
Rocznica napaści Rosji Sowieckiej na Polskę nie byla poetycka, a agresja militarna 17 września 1939 na nasze wschodnie tereny doprowadziła także na Zachodzie Europy do pożogi wojennej... Pejzaż na foto pełen kolorytu nieba w ogniu, zrodził we mnie historyczne i artystyczne skojarzenia.
wtorek, 16 września 2014
Milano - Pinacoteca di Brera.
Eurostar "Freccia Rossa" na dworcu Milano Centrale
Jedno z moich mediolańskich marzeń zostało zrealizowane. Zobaczyłem Caravaggio w Pinacoteca di Brera. Oczywiście nie tylko to. Trochę odżyło wspomnien z ostatniego pobytu w mieście, więc podróż była także sentymentalna. Jej, jak dawno, ile czasu minęło! Byłem tu 12 lat temu z grupą młodzieży na Taizè. Powróciły miłe wrażenia z tamtych chwil. Przy okazji odkryłem ile się zmieniło w mieście. Zrobiło się jeszcze eleganciej, nowocześniej. Odbyłem szybką podróż pociągiem z Bolonii, który dotarł do stolicy Lombardii w godzinę jadąc momentami równe 300km/h. To też imponujące, że standard dziś jest właśnie taki. Potem był spacer, celowo pieszo, w promieniach słońca, do Galerii w dawnym klasztorze Brera, który najpierw przez 400 lat był siedzibą Umiliati, zakonu rozwiązanego przez papieża pod koniec XVIw. Następnymi gospodarzami byli Jezuici, a po nich obiekt przejęło państwo. Dziś to wyspa sztuki w części mieszczącej Galerię i ośrodek edukacji młodych artystów w Akadamii Sztuk Pięknych. Trochę nie pasuje mi to, że w kościele klasztornym wbudowano piętro zmieniając architekturę świątyni już wcześniej zdekonsekrowanej... ale poza tą odrobiną dziegciu, wypad do Pinacoteki niezwykły i ze wszechmiar godny polecenia.poniedziałek, 15 września 2014
niedziela, 14 września 2014
sobota, 13 września 2014
Th1 i Th2
Th1 i Th2 to symbole limfocytów. Pierwsze zwalczają infekcje bakteryjne a drugie wywołują reakcje odpornościowe na czynniki drażniące środowiska. Brak bakterii powoduje zmniejszenie Th1 a wzrost liczby Th2 czyli tych od rozmaitych alergii. Nadmierne zwalczanie bakterii mści się zakłóceniami w systemie odpornościowym. Obecność bakterii nie jest więc tylko zła. Ten rozrost Th2 może powodować astmę, gościec stawowy i in. Bardzo mnie to zaciekawiło.
piątek, 12 września 2014
Święto Imienia Maryji
Luis de Vargas, Pietà, 1564.
Imię Maryji, jako memoria facoltativa, przypada w tym roku w dzień piątkowej pamiątki Ukrzyżowania Jej Syna. Po włosku zaśpiewaliśmy "Nome dolcissimo, nome d'amore, Tu sei rifugio al peccatore" tzn.: "Imię najsłodsze, imię miłości, Ty jesteś ucieczką dla grzesznika". Bardzo lubię tę pieśń.
czwartek, 11 września 2014
Ottavio Michelini, Ewangelia na dziś i G.Amorth.
Wenecja, Relief ze Scuola Grande di San Giovanni
Jako wierzący starać się o zmaganie z pokusami i ich autorem, oraz trwać w modlitwie. To słowa z książki współczesnego kapłana-mistyka. A Ewangelia ujmuje to tak: "Kochajcie waszych nieprzyjaciół" Także błogosławcie tym którzy wam szkodzą, oczerniają, zabierają...Wczoraj wieczorem posłuchałem comiesięcznej audycji z egzorcystą. Don Gabriele Amorth ma swoje "okienko" we włoskim Radiu Maryja w każdą drugą środę miesiąca od godziny 18. Zadziwia mnie jego delikatny głos w zestawieniu ze zdecydowaniem jakie towarzyszy odprawianym przez niego egzorcyzmom.
środa, 10 września 2014
Wenecja - Bazylika Ss.Giovanni e Paolo
Trochę jak we Florencji odkrywam zadziwiające miejsca mimo, że od lat tu bywam i już zdaje mi się, że najważniejsze widziałem aż tu nagle jakaś nowa, przynajmniej dla mnie, niespodzianka! Bazylika o której mowa nosi tytuł Świętych Jana i Pawła. Dla Wenecji jest jak Skałka dla Krakowa, bo stanowi miejsce pochówku osób ważnych dla historii miasta i państwa. W weneckiej świątyni pochowano aż 25 dożów. Poza tym odkryłem we wnętrzu niesamowity klimat i elegancję, a wizerunki dożów są piękne i niekiedy ponadnaturalnych rozmiarów na marmurowych epitafiach, czasem konno. Bliżej ołtarza głównego odkryłem także wspaniały wizerunek Św.Józefa z Dzieciątkiem Jezus wykonany przez bliskiego mi bolończyka, Guido Reni. Rozłożyłem opis na parę dni, ale pobyt w Wenecji był jednodniowy :) Za to ile wrażeń! Jestem entuzjastą miasta zwanego Serenissima. Ten wypad był uświetniony cudną pogodą i tłumem zagranicznych zwiedzających, którzy mówili głownie po angielsku, hiszpańsku, francusku i niemiecku. Słychać było też nasz, polski język. Do tego właśnie zakończony festiwal i akcenty renesansowe podobne do Florencji jak poniższy koścół S.Maria dei Miracoli. Uczta dla ducha! :)
Venezia, Santa Maria dei Miracoli
wtorek, 9 września 2014
Wenecja - Scuola Dalmata di Santi Giorgio e Trifone, założona 1451r.
Fascynujące są miejsca spotkań bractw, tzw.Scuole, które istniały albo nadal istnieją w Wenecji. Jedna z takich siedzib, zwana też "San Giorgio degli Schiavoni", znajduje się w Sestiere Cannaregio. W dwóch salach służących do zebrań i celebracji liturgicznych zgromadzono niezwykłe skarby sztuki m.in. cykl obrazów Vittore Carpaccio, z początku XVIw.
poniedziałek, 8 września 2014
Wenecja Vivaldiego.
"Il prete rosso" czyli rudy ksiądz, jak nazywano Antonio Vivaldiego, posługiwał niechcianym dzieciom w przytułku. Jego posługa była związana z muzyką zwłaszcza skrzypcową. W pięknym kościele, obok sierocińca, uczył młodzież muzyki i urządzał koncerty orkiestry dziecięcej dla której pisał swoje słynne utwory. Orfanotrofio, jak nazywano sierociniec, było miejscem - kuźnią talentów i źródłem inspiracji, zapału twórczego kompozytora, który z niejasnych dziś przyczyn zaprzestał dość szybko sprawować Mszę świętą. Napotkałem dwa wyjaśnienia. Jedno, mniej życzliwe, mówiło że zakazano mu Najświętszej Ofiary ponieważ w trakcie jej sprawowania przerywał i szedł do zakrystii zapisać powstałą w głowie muzykę. Inne wytłumaczenie odwołuje się do jego wrażliwości duchowej i stałych udręczeń demonicznych z którymi się borykał od najwcześniejszych lat życia. Być może te prześladowania złego ducha wzmagały się w czasie liturgii i Vivaldi nie mógł sprostać takiemu obciążeniu i wolał z pokorą tylko we Mszy św. uczestniczyć? Sprawa ta pozostaje zagadką.
Umieszczona z boku kościoła tablica w surowy sposób groziła rozmaitymi karami kościelnymi tym, którzy pozbywali się niechcianych dzieci. Dziś Wenecja chwali się Vivaldim i na ulicach słychać czasem muzykę wielkiego artysty. W trakcie jego życia nie był otoczony powszechną serdecznością. Pomawiano go o intymne relacje z uczennicami ponieważ zabierał niektóre ze sobą w podróż do Ferrary gdzie odbywały się koncerty. Nigdy te oskarżenia nie zostały potwierdzone dowodami. Koniec życia maestro przypomina trochę koniec Mozarta. Ostatni rok Vivaldi spędził w Wiedniu. Zmarł schorowany i ubogi. W związku z lichym stanem majątkowym pochowano go w anonimowym grobie zbiorowym dla ubogich. R.i.P.
Tzw.kościół Vivaldiego, dziś zdekonsekrowany i używany jako sala koncertowa przy Riva degli Schiavoni.
Umieszczona z boku kościoła tablica w surowy sposób groziła rozmaitymi karami kościelnymi tym, którzy pozbywali się niechcianych dzieci. Dziś Wenecja chwali się Vivaldim i na ulicach słychać czasem muzykę wielkiego artysty. W trakcie jego życia nie był otoczony powszechną serdecznością. Pomawiano go o intymne relacje z uczennicami ponieważ zabierał niektóre ze sobą w podróż do Ferrary gdzie odbywały się koncerty. Nigdy te oskarżenia nie zostały potwierdzone dowodami. Koniec życia maestro przypomina trochę koniec Mozarta. Ostatni rok Vivaldi spędził w Wiedniu. Zmarł schorowany i ubogi. W związku z lichym stanem majątkowym pochowano go w anonimowym grobie zbiorowym dla ubogich. R.i.P.
niedziela, 7 września 2014
Terremoto!
Niedziele z trzęsieniem ziemi o sile 4,0 w skali Richtera. Epicentrum ok.30 km od domu, pod Abetone, w wysokich górach. Mocno szarpnęło budynkami aż zatrzeszczały i jęknęły charakterystycznie... Wtórne trzęsienie było bliżej ale o wiele słabsze. Aplikacja w telefonie pokazała krótko potem potwierdzenie z Instytutu Sejsmicznego.
sobota, 6 września 2014
piątek, 5 września 2014
czwartek, 4 września 2014
Artykuł
Pełen zapału historycznego napisałem mój pierwszy artykuł do czasopisma włoskiego promującego toskoemiliańskie pogranicze dwóch regionów. Wygląda na to, że redakcja przyjęła :)
środa, 3 września 2014
wtorek, 2 września 2014
Dziwna książka
Mówią, że autor to hiszpański Dan Brown. Początek powieści był jakiś słaby, banalny, zbyt wolny, nie dorastający do Browna, przez rozdrabnianie się i zamyślenie nad nieistotnymi szczegółami typu nr miejsca w samolocie Lucia. Potem czytało się coraz lepiej i szybciej. Rzucała się w oczy promocja tajnych stowarzyszeń i sugestia o podwójnym życiu słynnego Prete Rosso, jak nazywano księdza Antonio Vivaldiego, jakoby należącego do jakiejś wersji tajnego bractwa. W końcu rozwiązanie tajemnicy okazało się paszkwilem na Kościół. No cóż, różne są formy zwalczania przeciwnika. Trochę grubo szyta taka propaganda. Chodzi o książkę Pedro Mendozy, Tajemnica Vivaldiego.
poniedziałek, 1 września 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)