Wypad do sanktuarium dla lepszego przygotowania drogi Pańskiej w mojej duszy... Niestety okazało się, że nic z tego, bo przez ponad dwie godziny musiałbym czekać do końca siesty na otwarcie kościoła. Spróbuję innego dnia. Ważne, że spowiedź już przygotowana. A Boccadirio jak zawsze piękne i pełne atmosfery modlitwy, nawet w wirydarzu. :) Foto zrobiłem jeszcze w sierpniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz