Przeczytałem na nowo deklarację Dominus Jesus, z czasów Jana Pawła II. Ile wtedy wywołała wrzawy środowisk modernizujących Kościół. Dziś wydała mi się taka normalna i oddająca poważnie (a może odważnie) Tradycję katolicką.
W zaciszu domu i kościoła obchodzę rocznicę święceń kapłańskich. Wiele osób się odzywa i modli. Krótka Ewangelia z dnia mówi o stokrotnym obdarowaniu braćmi i siostrami dla tego, kto pójdzie drogą powołania i opuści życie rodzinne, a do tego dołączy się również prześladowanie. Wszystko prawda! Ostatecznie ukoronowaniem będzie jednak życie wieczne i niespodzianka jakie kto zajmie miejsce we wspólnocie nieba... Czeka wiele zmian i przetasowań :) Wszystko owiane mgiełką tajemnicy.
Ta mgla jednak daje nadzieje, jest swiatlo.Przebija sie piekne i czyste slonce,i to zielone drzewo w tle....ostoja, zycie.Wszystkiego najlepszego - kaplanskiego- Nadziei, mimo mgly,Radosci- ze slonca i wytrwalosci w NIM. On wszystko wie, zna nas , znal nas jeszcze zanim pojawilismy sie na swiecie.Odwagi! Niech wasze rece nabiora sil!E.
OdpowiedzUsuń