Dzień bardzo uroczystej Pierwszej Komunii wypadł w tym roku w Niedzielę Wniebowstąpienia. W tle "zimny ogrodnik" św.Pankracy nie dał o sobie zapomnieć. Popsuła się pogoda. Zrobiło się burzowo i chłodniej. W kościele wypadło w sposób nie zakłócony i podniosły. Wracam do mojej Pierwszej Komunii. Przeżywałem wtedy bardzo intensywnie prawie na granicy choroby żołądka i słabości. Dziś widziałem analogię radości i mocne wrażenie u naszych dzieciaczków. Ludzi było tyle na poczęstunku,że się wycofałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz