Kolejny dzień oktawy i modlitw za zmarłych. Tym razem na cmentarzu, Msza w małej kaplicy komunalnej. Uczestnictwo liczne. Pogoda lepsza. Cisza i ciepłe promienie słońca
Poszedłem tropem dadaistów, a ściślej zainteresował mnie Max Ernst. Burzliwy życiorys i niesamowite, trącące skandalem dziela. Zmiana partnerek życiowych, że właściwie trudno przyznać jakiś status którejkolwiek z nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz